SPL 2007 / 2008

Ja mam inne zdanie. W pierwszej części może i byli lepsi (nieznacznie), ale w drugiej jak dla mnie Falkirk nie istniało. Nie zmienia to jednak faktu, że więcej się spodziewam.

nie widzialem pierwszej polowy z kacowych problemow, ale druga nie byla zla w moich oczach, utrzymywalismy sie przy pilce, stwarzalismy sytuacje, ktorych poczatkowo nie moglismy wykorzystac (patrz Donati) ale potem miazdzace 5minut i trzy bramki.

oto statystyki z BBC
Possession
38% - 62%

Shots on target
4 - 13

Shots off target
4 - 7

Corners
5 - 8

Fouls
12 - 17

Gdyby Donati grał jak poprawnie i dobrze rozgrywał do skrzydłowych (a nie marnował 100%wek) to gra Celtów wyglądałaby inaczej za= w I jak i II połowie meczu. Ale nie ma co narzekać - cieszmy się z wyniq i czekajmy na Spartak - może Gordon poukłada (taktycznie) zespół...

Sorry za ("jak") mała pomyłkę ort.

Nie psioczmy, poczekajmy trochę. Pamiętacie jak zaczęliśmy sezon dwa sezony temu? Katastrofa z Petrzalką + 4-4 z Motherwell w pierwszym meczu sezonu po bramce w ostatnich minutach Pearsona, mimo tego mistrza mieliśmy już w grudniu. Wugraliśmy dzisiejszy mecz mimo tego , że graliśmy fatalnie. Mamy więc szansę w konfrontacji ze Spartakiem, a ta szansa nazywa się Nakamura.

To mnie trochę Pedro zaskoczyłeś tymi statystykami. Ja do 60 minuty oglądałemf atalny występ Celtiku. Falkirk grał poukładaną, taktyczną piłkę, aż w szoku byłem, że grali na takim spokoju, a do tego grali skutecznie. Ani Kennedy ani McManus ne wygrali chyba ani jednego pojedynku główkowego z tym Hidgisem, czy jak mu tam. Fakt, Falkirk opierał całą swoją dzieisjszą grę na dwóch zawodnikach - Lapatym i Hidgisie, ten pierwszy rodzielał piłki, uspokajał grę i świetnie wykonywał rożne, a ten drugi to taki target man, do którego słało się wszystkie piłki. Niby gra taka czytelna, a jednak w obronie byliśmy częściej bezradni niż Falkirk. Poza tym, chyba wszyscy zapominają, że sporo czasu w drugiej połowie graliśmy o jednego więcej, dlatego gra pod koniec mogła wyglądać nie aż tak źle. Dla mnie to z boiska już wcześniej powinien wylecieć Donati - ostro pracował na żółta kartkę, a kiedy ją dostał, to ostro pracował na drugą. A jak nie za kartki, to powinien wylecieć za np. Gravesena na ławę, bo partolił tyle sytuacji i strzeleckich i w środku boiska, że aż się pięść zaciskała... Dobrze, że przynajmniej McGeady w swoim stylu szalał, to przynajmniej nasi się cokolwiek ruszali. Tak, czy siak, z taką grą moim zdaniem to nie mamy co się pchać do Europy. Caly czas jednak mam nadzieję, że to tylko rozgrzewka i że z meczu na mecz chłopaki zaczną się rozkręcać i pokażą na co ich stać...

gdyby ktos nie widzial, tudziez chcial zobaczy raz jeszcze odsylam do skrotu, duzego skrotu... w zasadzie same gole Wink

[link widoczny dla zalogowanych]

alexnader napisał:

Gdyby Donati grał jak poprawnie i dobrze rozgrywał do skrzydłowych (a nie marnował 100%wek) to gra Celtów wyglądałaby inaczej za= w I jak i II połowie meczu. Ale nie ma co narzekać - cieszmy się z wyniq i czekajmy na Spartak - może Gordon poukłada (taktycznie) zespół...

Witamy na forum. Donati gdy znarnował 2gą setkę "spalił się" i jak dostawał piłkę to nie wiedział co z nia zrobić. 1 poł. w jego wykonaniu wpożo w 2giej naszczęście rozegrał się Brown.
Ogólnie - ruszyła maszyna....

Moim zdaniem mecz w wykonaniu THe Hoops był słaby. Wynik 1:4 troszkę pobudza wyobrażnię ale mam nadzieję, że zarówno GS jak i zawodnicy zdaja sobie sprawe ze nie jest to dobra forma. Bedzie ciężko na Spartaku. Podobała mi się gra Naki i Browna w drugiej połowie, a reszta cieńko. Pare przebłysków McGeadego, koszmarna postawa Donati i nasi srodkowi defensorzy. Licza sie jednak 3pkt, mam nadzieje, ze bedzie coraz lepiej bo Huny cos maja za dobra passe..

A ja sie ciesze ze wygralismy . Od jakiegos czasu niewazny dla mnie jest styl itd . Licza sie punkty i tyle . Poza tym w tamtym sezonie po 2 meczach bylismy w gorszej sytuacji i dalismy rade tak wiec bedzie dobrze .

Hail!!! i trzeba byc pozytywnej mysli!! w sumie ja zawsze jestem pozytywnej mysli!! Doumbe sie zdecydowal zagrac u nas! w mojej malej glowce widze to jakie dobre posuniecie, brakuje nam obroncy ktory by sie regularnie wlaczal do ataku, a tu tkwi wiele bramek. tymczasem nie moge sie doczekac pojedynku z ruskami... kurwa ale dlugo pisalem ten post, pozdro dla was chlopaki a zwlaszcza dla chmielu :d

Grzenio ma racje w SPL licza sie punkty Smile

a szczegolnie teraz na poczatku ligi trzeba wejsc w gre, co nie zmienia jednak faktu za jak mowi Leper , Strachan musi odejsc moim zdaniem marnuje troszke potencjal niektorych graczy i hamuje gre Celticu. Narazie jest zwyciestwo wiec nie bede wiecej narzekal Smile

W pełni zgadzam się z Mucherem - "Tak, czy siak, z taką grą moim zdaniem to nie mamy co się pchać do Europy. Caly czas jednak mam nadzieję, że to tylko rozgrzewka i że z meczu na mecz chłopaki zaczną się rozkręcać i pokażą na co ich stać..."

oby tylko ta rozgrzewka zbytnio się nie przedłużyła

Tak jak sie spodziewalem. Zaczela sie siatka i sraczka... Weekend bez SPL w PS.

A PSE?

niedziela PSE

15:00 Piłka nożna: Liga szkocka
mecz: FC Aberdeen - Celtic Glasgow

Cool

Rangers - Falkirk 7:2 Laughing

Dundee UTD - Hibernian 0:0
Motherwell - Kilmarnock 1:2
St Mirren - Inverness CT 2:1

No to hunowie pojechali z Falkirk - ide szukać bramek/skrótów z tego spotkania, bo aż trudno uwierzyć, w tyle goli Rangers.

Tu się nie ma co śmiać... Bo jak na razie to wyniki mają zajebiste...

Mucher napisał:

Tu się nie ma co śmiać... Bo jak na razie to wyniki mają zajebiste...

Jest się z czego śmiać - ponieważ Huny mogły strzelić z 10, 12 bramek, a skończyło się tylko ( Laughing

) na 7. Boli mnie to, że im tak łatwo to poszło, chociaż ich styl nie był zbyt dobry. To powinno dać solidnego kopa naszym chłopakom i oby to jutro zostało DOBRZE "wypracowane".

Śmieje się też z innego powodu - jak już kiedyś stwierdziłem lubię walkę o tytuł mistrzowski do ostatniej kolejki. Jeżeli Huny tak dalej będą jechać, a i Celtic zacznie grać jeszcze lepiej - będzie fascynujący sezon.

PS. Ty wiesz i ja wiem - jestem dziwny Twisted Evil