|
Maly
Dołączył: 17 Wrz 2005 |
Posty: 905 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Toruń |
|
|
Wysłany: Śro 22:45, 07 Mar 2007 |
|
|
|
|
|
no i ręka w polu karnym kurna powinien być karny dla nas
|
|
|
|
nygus1888
Dołączył: 19 Lut 2006 |
Posty: 439 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
|
|
|
Wysłany: Czw 0:23, 08 Mar 2007 |
|
|
|
|
|
Szkoda... W 2 połowie należał się nam kolejny karny. Zła passa na wyjazdach podtrzymana ale i tak jestem dumny z the Bhoys.
|
|
Pedro
Dołączył: 06 Lut 2007 |
Posty: 941 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Opole |
|
|
Wysłany: Czw 2:11, 08 Mar 2007 |
|
|
|
|
|
Mucher, chyba nikt Ci nie zrelazjonuje naprawde obiektywnie na tym forum tego co sie wydarzylo na boisku...
W moich oczach mecz byl fantastyczny, jako kibicowi the Bhoys brakowalo mi wykonczenia ze strony naszych szczegolnie Naka (czemu nie przypierdzielil?!) no i moim zdaniem ewidentny karny dla nas!!! Sprzyjalo nam dzisiaj boisko na prawde, dwie poprzeczki bodajze uratowaly nas od poniesienia sromotnej porazki, ale to jest walsnie football, a sedzia nie wzial sobie do serca tego, ze wlosi beda nurkowac itp., itd.,
YOU'LL NEVER WALK ALONE...
|
|
Pedro
Dołączył: 06 Lut 2007 |
Posty: 941 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Opole |
|
|
Wysłany: Czw 2:41, 08 Mar 2007 |
|
|
|
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
matsujama
Dołączył: 16 Wrz 2005 |
Posty: 1142 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Łódź |
|
|
Wysłany: Czw 10:20, 08 Mar 2007 |
|
|
|
|
|
A ja napisze tak Strachan mnie wkurwia z lekka, Milan byl do ogrania ten Milan byl do ogrania a my co Jarosik w skladzie kurwa co to ma byc ??Z Borucem w takiej formie w bramce powinnismy grac dalej tylko trzeba bylo sprobowac zaatakowac troche bardziej. fakt byly akcje ale co to za akcja ktora nie konczy sie strzalem ?? Zadna glupia taktyka i juz, ale to tylko moje zdanie wiec...Powinnismy grac w kolejnej rundzie jednak nie gramy. A karny no coż mogl byc zagwizdany albo i nie ale jako ze gralismy z wielkim Milanem sedzia wolal nie gwizdac i nie gwizdnal to tyle co do reki, byla ale czy do gwizdniecia no nie wiem. Moim zdaniem Starchan nie wykorzystal szansy i tyle...
|
|
|
| | |
|
| | |
Mucher
Dołączył: 17 Wrz 2005 |
Posty: 1408 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Yellonkey |
|
|
Wysłany: Czw 10:53, 08 Mar 2007 |
|
|
|
|
|
Wszyscy mówicie o karnym, a chyba odkąd kibicuję The Bhoys to więcej karnych żeśmy zmarnowali niż strzelili... No, może trochę przesadzam, ale w naszym przypadku karny to wcale nie pewniak na gola. No nic, przygoda się skonczyła, ale myślę, że mimo wszystko pokazaliśmy się w Europie z dobrej strony. Milan to w końcu wielki klub, a my, nie ma się co oszukiwać, (jeszcze) odstajemy od takich gigantów... O by teraz było tylko lepiej...
A jak padla bramka?
|
|
Pedro
Dołączył: 06 Lut 2007 |
Posty: 941 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Opole |
|
|
Wysłany: Pią 1:20, 09 Mar 2007 |
|
|
|
|
|
Podobno po meczy gdy kibice The Bhoys wychodzili ze stadiony sluzby porzadkowe wliczajac policje i strazakow bili im brawo ze ich postawe podczas meczu i pobytu w milanie.
|
|
|
| | |
Grzenio
Dołączył: 27 Wrz 2005 |
Posty: 1724 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
|
|
|
Wysłany: Pią 11:25, 09 Mar 2007 |
|
|
|
|
|
Do Mediolanu wruszamy juz w poniedzialek trasa Edynburg - Amsterdam - Milan . Juz na lotnisku bylo pelno Celtow , wszyscy bez biletow na mecz . Celtic ostrzegal zeby nie jechac jezeli ktos nie ma biletu . Podroz mija barzdo milo , caly czas smiechy i psikusy . W Mediolanie jestesmy ok 20 , wsiadamy w autokar i ruszamy do Centrum . Po dojechaniu widzimy naszych imprezujacych w okolicznych kawiarniach , widac ze szykuje sie niezly najazd . Postanawiamy ze sami odnajdziemy nasz hotel , zaladowalismy sie do tramwaju . Tam probujemy dogadac sie z Wlochami zeby pokazali droge . Niestety nikt nie zna angielskiego i pokazuja nam cos na migi . Z wielkim trudem ale znaleslismy hotel . Tam na wstepie zrobili nam ksero paszportow , tak zazyczyla sobie policja . W poniedzialek z samego rana wyruszamy na poszukiwanie biletow . Dzien wczesniej chlopaki powiedzieli nam ze dystrybucja zajmuje sie bank polozony na przeciwko dworca . Tam juz od rana spora kolejka Celtow , po chwili wychodzi pracownica tego banku i mowi ze w ich oddziale moze dla wszystkich nie strczyc biletow ale inne filie tez je sprzedaja . Idziemy wiec do nastepnego banku , tam tez zdobylismy bilet . Ponownie wymagane bylo ksero paszportu , bilet byl imienny , cena 39 euro ( byly osoby ktore oferowaly pomoc w zalatwieniu biletu za 100 funtow ) . Po zdobyciu biletow wyruszamy na sniadanie a pozniej na zakupy . Warto powiedziec ze w Mediolanie nie ma typowych pubow . Pelno jest kawiarni gdzie mozna zjesc jakies ciastko itd . W alkohol zaopatrywalismy sie glownie w sklepach , 1 euro z kawalkiem za litrowego Hainekena to bardzo przystepna cena hehe . Buitelka wodki tez polowe tansza niz w Szkocji . Male zdziwienie bylo w McDonaldzie gdzie bylo cos takiego jak kierownik sali . Czarnoskory gosc 2x2 mial wszystko na oku . Wieczorem pojechalismy na koncert jednej z kapel grajacej nasz ulubiony rodzaj muzyki . Tam ostro zabalowalismy i cos ok 4 rano wracamy do domu . Gdy maszerowalismy noca po Mediolanie zauwazamy jak jeden Celt oprawia jakiegos Marokanczyka . Okazalo sie ze ten drugi chcial mu skroic portfel , przecenil jednak swoje umiejetnosci sprinterskie i dostal solidny oklep .
W srode jedziemy na plac przed dworcem gdzie wszyscy baluja i graja w pilke . Niestety przez pogode ( mocny deszcz ) wiekszosc chowa sie pod okolicznymi bankami . Czasem tylko pojawiaja sie karabinierzy ktorzy przepedzaja wspomnianych marokanczykow . My dostajemy telefon od drugiej czesci naszej ekipy ktora imprezuje pod katedra , tam tez wyruszamy . Ponownie kolorowy tlum naszych bawi sie w najlepsze . Spotykamy Desmonda ktoremu nasz kolega robi kilka kawalow z czego wszyscy maja niezly ubaw . Zbliza sie godz. meczu wiec ladujemy sie do metra i jedziemy w poblize San Siro gdzie czakaja na nas podstawione atokary ktore jada pod stadion . Tam sporo policji i kilka punktow kontroli . Oczywiscie nikt nie sprawdza zgodnosci danych osobowych z danymi na bilecie . Ja mialem siedziec na luku , a bez problemu wszedlem na sektor za bramka . Tam bylo dla nas ok 50 procent sektora jednak w miare przybywania naszych karabinierzy oddali nam caly sektor , dodatkowo przegonili z lukow miejscowych i zrobili miejsce dla nas . Nasza liczbe oceniam na ok 12 tys . Oprocz naszego sektora , sporo Celtow bylo rowniez na sektorach gospodarzy . Male zdziwienie gdy na reklamach CL spokojnie sobie wisza flagi klubowe , u nas cos takiego byloby nie do pomyslenia . Jedziemy z glosnym dopingiem , Milan prezentuje oprawe ale nie wiadomo co tam pisalo . W momencie gdy sedzia nie odgwizdal ewidentnego karnego leci kilka plastikowych butelek i telefon komorkowy . Samego meczu nie bede opisywal bo chyba kazdy ogladal . Po meczu glosne YNWA . Czekamy ok 30 minut zanim gospodarze wypuscili nas ze stadionu . W tym czasie kibice Milanu bija nam brawo , gdy wychodzimy to samo robia sluzby pozadkowe . Rozchodzimy sie po lokalach gdzie imprezujemy . Wczesnie rano mamy samolot i po poludniu jestemy w domu .
Z punktu widzenia kibicowskiego wyjazd fajny . W Mediolanie najbardziej podobaly mi sie starodawne tramwaje ktore mialy niesamowity klimat , duzo pieknych kobiet . Sporo azjatow i starszych ludzi , i wszechobecne skutery . Niestety byla tez i tragedia . Jeden z Celtow zginal potracony przez taksowke , dla 36 letniego ojca 2 dzieci byl to ostatni wyjazd na Celtic .
|
|
|
| | |
Maciek_aka_Azrael
Dołączył: 19 Wrz 2005 |
Posty: 27 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
|
|
|
Wysłany: Sob 13:32, 10 Mar 2007 |
|
|
|
|
|
strasznie szkoda tego meczu, oglądałem skróty, milan był jak najbardziej do ogrania, choc kto wie jakby nie boruc to moze nawet by dogrywki nie było.
Brawo Artur!
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 4 z 4
|
|
|
| |