CIS Cup

Eh lezka sie w oku kreci Smile

No to dziś Falkirk - Celtic 0:3, więc pewnie Jackie z Grzeniem oblewają zwycięstwo Smile

Czekamy na jakieś relacje!

Jackie przesyła pozdrówki z Glasgow wczoraj siedział i oblewał zwycięstwo nad Falkirk ale juz sie nie może doczekać środy kurwa ten to ma dobrze

Oj taaak... Szkoda tylko, że obejrzą meczyk w pubie, ale to i tak NAPRAWDĘ COŚ! Dużo bym dał, by być na jego miejscu Wink

Nie mówiąc już o miejscu Grzenia Razz

W pubie?! z tego co mi wiadomo to Jackie będzie na trybunach !

Prezes Jackie już zmierza na Parkhead

1-0

Shaun! Maaaaaaaaaaaaloneeeeeeeeeeeeey!

Rangers !! CO ty kurw.. !!! Smile

Celtic [2 - 0] Rangers
26' [1 - 0] S. Maloney
66' S. Kyrgiakos czerwona
82' [2 - 0] B. Baldé

No Mucher Maloney sie rozstrzelał nam Smile

Jak Jackie był na stadionie to obejrzał dobry mecz eh zazdrość mnie ogarnia Sad

Był, napisalem mu smsa, bo chcialem wyslac smsa na Celtic Park Very Happy

Odpisal: "Dzieki! It's a Paradise.... To teraz masz smsa z raju ! Jednym slowem zajebiscie"

Very Happy

Mam nadzieje, ze sie nie obrazi na publikowanie jego korespodencji Wink

Hehe az zaluje ze nie mam komorki Smile

No ładnie ładnie. Dokąd ten swiat zmierza, skoro nawet Balde bramkę strzelił? Very Happy

Inne źródła podają, że to Klos po fatalnym błędzie strzelił samobója, sam nie wiem, bo meczu nie oglądałem, zerkałem tylko na komentarz live ze strony BBC (dzięki Mały!) i tam raz napisali tak a raz tak... czy ktoś poza Grzeniem i Jackiem (ej no już czwartek a żaden z was nic nie napisał o meczu!!!) oglądał ten mecz? Czekam na wrażenia Smile

Oni to pija jeszcze Smile

no, jestem w domu, ostatkiem sił piszę te słowa...jutro spróbuje to opisać a jest to długa historia.
Pozdro

jak tylko się wyśpisz i nadrobisz zaległości u stesknionej rodzinki;) to dawaj relację Smile

Ach, zazdrość mnie zżera!

O czego tu zacząć???? Może od poczatku hehe...
Poleciałem w sobote , pierwszy raz w życiu samolotem. Leciało sie zajefajnie mimo ,że na trzeżwo Laughing

Na lotnisku czekali na mnie Grzenio i Andrei , bylismy wczesniej w kontakcie i Grzenio postanowił zaopiekowac sie moja postacia na czas pobytu w Szkocji. Wielkie dzieki mu za to!!!! Naprawde klasa gość , wspaniały kolega i wielki fan Celtów dla mnie osobiście hero&legend !!! Potwierdzeniem moich słów jest fakt ,że Grzenio ma karnet na cały sezon.
W niedziele gralismy z falkirkiem , który ma mikroskopijny stadion i zdobycie biletów okazało sie zajebiście trudne. Meczyk widzieliśmy w pubie wśród fanów Celtic-u a więc w dobrej atmosferze,po meczu oczywiscie celebracja z browarkiem w reku ( w trakcie i przed również Laughing

) Cóz życie kawalerskie na obczyznie ma swoje uroki ...eh. Grzenio mimo wszystko mam nadzieje ,ze będziesz miał „wyprasowane” a na wczasy w Hiszpanii po sezonie jest trochę czasu hehehe(Grzenio wie o co chodzi).
W poniedziałek pierwszy raz odwiedziłem Celtic Park .Im byłem bliżej tym emocje rosły.
Stadion robi kolosalne wrażenie , uwierzcie mi ,że wsztstkie zdjęcia CP nie oddaja tego co można zobaczyc na włane oczy i dotknąc własna reka. Dzięki pomocy Terry’ego z Port Glasgow i Willego z Bothwell mam pare fotek z CP i „niedzwiedzia” z John’em Clark’iem (jednym z Lisabon Lions) Obaj są wielkimi fanami Celtic-u od ponad 40 lat i cieszę się ,że przez moją skromną postać poznali się nawzajem. Wspaniali goście!!!
Po zwiedzaniu chłopaki trochę przesadzli w Celtic superstore i obkupili mnie w gadzety co było bardziej niż miłe! Nie mniej miła była wizyta w Bairds Bar jednym z bardziej słynnych Celtic pubów. Atmosfera wewnątrz bardzo swojska co osobiście bardzo mi odpowiada (cheers!)
We wtorek razem z Grzeniem i Kennym stawilismy się na Celtic Park aby jako wolontariusze pomóc The Jungle Bhoys w przygotowaniach do meczu ( wczesniej zachaczylismy o Brazen Head) .przygotowania polegały na pozostawieniu(przyklejeniu taśmą do krzesełka) 10 tysięcy białych i zielonych choragiewek . Bardzo ciekawe doswiadczenie choć efekt końcowy tym razem nie był tak bardzo spektakularny jak poprzednie odnośnie Neil’a Lennon’a czy Jock’a Stein’a .Po tej akcji pojechałem z Kenny’m do jego rodzinnego miasta Stirling.
W środe rano zwiedzałem zamek w Stirling i Wallace monument czyli zajebiscie wysoka wieża poświęcona pamięci Breavehearta . Po tym pojechalismy na Celtic Park bo...(wciąż nie mogę w to uwierzyć) gazeta Celtic View zrobiła ze mna wywiad i cykneli pare fotek na ławce gospodarzy . Mysle ,że to Grzenio powinien być na moim miejscu bo to on w moim mniemaniu jest super kibicem Celtic-u z Polski. Dzięki tej przygodzie widziałem szatnie gospodarzy na 4,5 godziny przed meczem. Z wrażenia musiałem łyknąć 3 Guinnessy i 1 szkocka żeby dojść do siebie.
Block 202 ,row EE , seat 5 to moje miejsce na North Stand ( chyba będę to pamietał do końca zycia) . Jak oglądacie zdjęcia CP i widac napis zrobiony z białych krzesełek to ja siedziałem nad litera E.
Troche byłem zdenerwowany tym ,ze będąc tam pierwszy raz mogę przynieść pecha ale wszystko skończyło się ok. Grzenio- myśle ,że oprócz paru słoneczych dni przywiozłem do Glasgow trochę szczęścia.
Atmosfery na meczu nie da się opisać to trzeba przeżyć. Co do naszej gry cała 11tka grała na prawde zajebisty futbol , no może na pocz atku McGeady był troche zdenerwowany i miał pare mniej udanych zagrań ale póżniej było rewelacyjnie . Huny nie istniały i można śmiało przytaknąć ,że all the rangers are shite. Zajebisty gol Maloney’a i świetna postawa Bobo gdy klos sam sobie piłke do bramki wpakował.Bardzo podobała mi się gra Camary i Lennona ( chyba najlepszy jego mecz jaki widzialem).
Po meczu whisky lała się strumieniami no i dobrze ,że wpakowali mnie do samolotu, nie ma jak dobrzy koledzy,przyjaciele...

No cóż ZAZDROŚĆ to chyba najlepsze słowo po tym opisi Smile

Ale jeszcze pare zdjec by sie przydało maże na maila podeslij chyba ze bardzo osobiste Smile

Ja padlem na kolana i bije pokłony. Nastepnym razem wez mnie ze soba. Prosze.

a ja nie czuje zazdrości raczej dumę że nasz prezes był na takim meczu i zrobił tam taką karierę Smile

Dobrze powiedziane prezes Smile