SPL - Sezon 2009/2010

Liso napisał:

Remis z Dundee United....

Nie chcę się wypowiadać o całym spotkaniu bo go nie widziałem ale... pierwsze 20 minut to była trochę lipa. McDonald znowu zagrał jak panienka - przerwacał się, próbował symulować i wymuszać decyzję arbitra. Plus za świetne ustawienie przy dośrodkowaniu Fox'a (zresztą - chłop świetną piłkę rzucił Razz

)

Zaskoczył mnie McGill - chłopak poczyna sobie naprawdę dobrze, widać, że potrafi grać a gdyby mu dać jeszcze więcej możliwości - zapewne by wykorzystał Smile

Po tych 20 minutach widzę jedno - ciągle mamy poważne problemy w środku obrony. NA bokach świetnie spisują się Fox - Hinkel natomiast w środku - lekki dramat. CAldwell wolny, Loovens strasznie nie pewny (przy 1 bramce ograny jak amator)....

A jak reszta meczu? Ktoś coś widział? Razz

A no i widzialem ... 1 polowa to bylo bombardowanie bramki mandarynek i wyjscia united na nasza polowe mozna policzyc na palcach jednej reki, 2polowala troszku slabsza kilka setek dundee - nasze szczescie ze nei wpadly no i popisy sedziow. Tyle odemnie.

PS. pogrubienie w twojej wypowiedzi - nie McGill tylko McGinn Wink

zagram fenomenalnie jak na to ze nie gra za duzo (!) no i Fox 4 mecz - 4 raz najlepszy zawodnik The Bhoys ...

Kuciak ... no to chyba slepy jestes ... McGeadego godnie zastapil McGinn a nake wczoraj nieudanie N'Guemo...

Aaaaa i podobala mji sie postawa Brooooooooooooniego stracil glupio pile razar ruszyl jak byk po odbior no i czesto mu sie udawalo Wink

PS. sry za all bledy Smile

Nie będę bardzo odkrywczy jak przypomnę ,że po międzynarodowych gramy lipę.
Fajnie pokazał sie McGinn , może Mowbray znajdzie mu inną pozycję żeby mogł grać razem z McGeady'm .Jak ma być zmiennikiem Aidena to sie zmarnuje....

e tam Syczol . A co McGinn wielkiego zrobił ? ma jeden zwod w prawo , nic wiecej jest przebojowy i gra bez kompleksow. Wystep na plus ale nie zeby sie nim zachwycac od razu Smile

poza tym nie lubie patrzec jak zespol klasy DU przyjezdza na Paradise i klepie nas w srodku - potwierdzenie moich slow ze nie mamy rozgrywajacego pełna gęba ktory potrafi przytrzymac troche dluzej pilke a nie podawac jej do rywali (z wyjatkiem McGeady'ego) Smile

pzdr

Przy dobrym dniu Brooonie , N'Guemo , Maloney i swojego czasu Donati... A co wy na to zby na CP pojawil sie ROBBIE KEANE !! ? ? Za Brooooniego ?

cisza spokój nikt się nie cieszy ani nie komentuje wygranej...

Pedro napisał:

cisza spokój nikt się nie cieszy ani nie komentuje wygranej...

Oczywiście moment euforii był ale nadchodzi refleksja ,że gramy lipę ponadprzeciętną. 2 punkty przewgi nad hunami cieszą ale powinny być już 4 a po derbach 7. Nie ma zlitowania. Z nadzieją na lepszą grę -czekam!

"Graliśmy ciekawą piłkę i stwarzaliśmy sporo okazji, jednak w wielu sytuacjach zabrakło tego ostatniego podania" - T.Mowbray.
W pełni się zgadzam - Celtowie za mało podają w obrębie pola karnego (np. McGeady, który strzelił obok prawego słupka).
Obrona też pozostawia wiele do życzenia...
Skrót z ostatniego spotkania: [link widoczny dla zalogowanych]

w niedziele obejrzałem derby Manchesteru naprawde wysmienity mecz z happy endem Cool

a pózniej zarzuciłem Celticu i patrze a tu po 1-1 około 60 minuty i szturmowanie bramki przez The Bhoys gdy wydawało sie że drugi z rzędu mecz zakończymy remisem niespodziewanie fatalnie zachował sie bramkarzi obrona Serc i Loovens strzałem głową zapewnił nam zwyciestwo w 93 minucie i znowu happy end ... wspaniała niedziela tylko moje nerwy słabe Wink

dodajmy że strzał potylicą Wink

Zwyciestwo nad tymi smierdzielami smakuje prawie tak dobrze jak wygrana w derbach . Moze nie gralismy jakos super elegancko ale mimo wszystko mysle ze zasluzylismy na to zwyciestwo .

Po bramce na 1-0 z st.mirren znowu przestaliśmy grać , dzięki Bogu Maloney zgasił grajków z Paisley ale przed tym na 20 min straciliśmy kontrolę nad meczem.

niestety nie gramy tego co chcielibysmy widziec i nie ma tego sensu ukrywac. Jest lipnie, gramy bez jakiegos blysku, choc trzeba przyznac ze jestesmy skuteczni(6 meczow-16 pkt niezly rezultat Smile

) Napastnicy w sobote- zenada, Scott nie potrafil nawet pilki przyjac, nie mowiac o bramkach czy jakichs nawet szansach. Gdyby nie 2 bramki z Falkirk mozna by powiedziec ze jest bez formy zupelnie. Killen tez drewniany , gdy rozgrywal pilke to same straty z tego wynikaly . choc nalezy mu oddac ze po jego akcji powinien byc karny . Teraz przed nami Rapid w Paradise, musza byc 3 pkt !

Panowie dzisiaj wiadomo jaki dzien, oby nasi dali z siebie wszystko Smile

UP THE RA!

No i co tak cicho ? Frajerska przegrana, niezasluzona moim zdaniem. Ciekaw jestem jakim cudem pozbywamy sie lekka reka takich zawodnikow jak Kenny Miller , ktory majac 2 sytuacje w meczu strzela nam 2 gole. U nas Samaras McDonald i Maloney musza miec w sumie z 7 zeby z jednego strzelic .. Do tego beznadziejna gra Loovensa , ktory wlasciwie podarowal hunom 2 gole Confused

chuj z millerem,ciesze się, że nie ma go u Nas, nigdy typa nie lubiłem(typowy przerzut-piłkarz bez charakteru)na jednych derbach liga się nie kończy, będą okazje do rewanżu, YNWA! Ciekawe jak tam Jackie zabalował,czekam na relacje.

kurwa nie placzmy za millerem tylko nad defenswa, ktora go puscila ;(

Szkoda porazki bo wcale nie rozegralismy zlego meczu . Jak zwykle namieszali obroncy juz na samym poczatku meczu . Sedzia tez ostro krecil no ale trudno , gramy dalej hehe . Od nas z CSC na meczu 3 osoby . Green Brigade ponownie elegancko zripostowalo hunow .

Grzenio napisał:

Szkoda porazki bo wcale nie rozegralismy zlego meczu . Jak zwykle namieszali obroncy juz na samym poczatku meczu . Sedzia tez ostro krecil no ale trudno , gramy dalej hehe . Od nas z CSC na meczu 3 osoby . Green Brigade ponownie elegancko zripostowalo hunow .

możesz rozwinąć?

Huny chcieli poultrasowac z tym ze Green Brigade po raz kolejny juz przed meczem znalo ich plany i przygotowali swoje transy z riposta . Jak znajde fotki to wkleje .

Nie wiem czy to nie zwidy ale wydaje mi się ,że widziałem Neila Lennona w naszym sektorze na ibrox. Trochę przesadziłem z whisky tego poranka co spowodowało ,że widziałem momentami więcej niż inni czyli podwójnie Laughing

Obecność na ibrox oczywiście nie jest tak fajna jak na Paradise ale warto to przeżyć w swoim wyjazdowym życiu.
W przerwie flaga naszego CSC rozportarta w sektorze przez Grzenia i Micka.
Oczywiście pogubiłem się po ostatnim gwizdku i tylko dzięki Łukaszowi (wielkie dzięki) przedarłem się przez 50 tysięczny tlum hunów. Mało przyjemne spotkanie Laughing

Na szczęscie wszystko skończyło się dobrze czyli na wymianie słownych "uprzejmości" hehe.
O sportowych aspektach spotkania nie wiele mogę powiedzieć ale emocje i śpiewy były fest.
Zupełnie odmienny był wcześniejszy mecz z Rapidem , wielkie nadzieje -nie stety nie udało się zachować kompletu punktów. Frekwencja z austriakami dość słaba podejrzewam ,że ze względu na cenę biletów i styl gry przezentowany w meczach poprzednich. Jednak pielgrzymka do miejsca świetego to zawsze duże wrażenie - przynajmniej dla mnie.
Oprócz meczów dużo turystyki Loch Lomond ,Crianlarich, Loch Awe , Kilchurn castle, Glasgow city center Laughing

, Coatbridge , Bothwell castle , Edinburgh.
Rudy płyn lał sie przez cały czas strumieniami. Następnym razem obiecuję poprawę.
Wielki dzięki dla ElPresidente za sprawy biletowe.