Celtic w Krakowie

z oficialnej strony Wisły:

Wisła zagra z Celtikiem Glasgow

Jednym z pierwszych etapów przygotowań Białej Gwiazdy do nowego sezonu ligowego będzie mecz towarzyski z mistrzem Szkocji, drużyną Celitcu Glasgow, który odbędzie w Krakowie już 6 lipca br. Będzie to jedyny mecz rozegrany na stadionie przy ul. Reymonta z udzialem publicznosci w okresie przygotowań do sezonu.

Zostały już ustalone ceny biletów na mecz z drużyną mistrza Szkocji. Sprzedaż będzie prowadzona w dwóch etapach. Pierwszy - przedsprzedaż - rozpocznie się już w najbliższy poniedziałek, 5 czerwca 2006, zakończy we wtorek, 20 czerwca 2006. Drugi etap - rozpocznie się w środę 21 czerwca. W obu etapach sprzedaży można wziąć udział niezależnie od posiadania karnetu w rundzie wiosennej sezonu 2005/2006. Bilety do dostania będą w klubowym sklepie Wiślacki Świat przy ul. Reymonta 22. Ze względów bezpieczeństwa, przy zakupie wymagane będzie posiadanie dokumentu tożsamości.

- Mamy nadzieję, że będzie to wspaniałe widowisko piłkarskie i mecz przyjaźni. Wg informacji, jakie uzskaliśmy od władz szkockiego klubu i placówek dyplomatycznych na spotkanie wybiera się spora grupa fanów Celtic Glasgow, ktorzy chcą zobaczyć dawny zespół Macieja Żurawskiego - mówi rzecznik prasowy klubu, Jerzy Jurczynski - Zainteresowanie meczem jest tym wieksze, że będzie to pierwszy międzynarodowy pojedynek zespołu Dana Petrescu, który na Wyspach Brytyjskich jest piłkarską legendą.

Godzina meczu - jak informuje dział marketingu Wisła Kraków SSA - zostanie ustalona w najbliższym czasie w porozumieniu z zespołem mistrza Szkocji.

Ceny biletów:
cena biletu w przedsprzedaży cena biletu w sprzedaży
sektor A 30,00 zł
40,00 zł

sektor B 30,00 zł
40,00 zł

sektor C 20,00 zł
30,00 zł

sektor E
25,00 zł
35,00 zł

Dzis przyszly do Glasgow bilety na mecz z Wisla . Cena 5 funtow , jak na razie z naszego CSC tylko Jackie wyraza chec wyjazdu na ten mecz . Ciagle nie ma konkretow co do Legii .

Jackie, Jarek jakaś mała relacja Question

Siema.

Podróż do Krakowa minęła mi względnie szybko, gdyż jak okazało się tym samym pociągiem jechał mój znajomy, który w Krakowie mieszka i pracuje. W Krakowie melduje się o 17.20, dzwonię do Jackiego, który podaje mi miejsce spotkania, Irish Pub na ul. Poselskiej. Z malymi trudnosciami opuszczam Dworzec Główny i nie znając kompletnie miasta(pierwszy raz w życiu byłem w Krakowie) kieruję się na wyczucie w strone rynku. Jak się okazało nos mnie nie zawiódł i po kilkunastu minutach znalazłem się na rynku, który zrobił na mnie korzystne wrażenie. Na rynku widoczni są Celtowie chłodzący się browarami. Przemykam niezauważony, gdyż strój miałem neutralny:)
Przeszedłem cały rynek dookoła spodziewając się, że ul. Poselska to jedna z ulic wychodzących z rynku. Okazało się, że to nieprawda i po konsultacji z Jackiem oraz krakowskim taksówkarzem trafiam wreszcie do miejsca spotkania:)
Irish Pub oblężony przez Celtów, wśród których jest oczywiście i Jackie. W pubie ledwo zdążyłem wypić piwo, więc nie zdołałem mu się nawet dokładnie przyjrzeć, jednak wrażenie robił sympatyczne. Szybkie tempo nadali nam dwaj Szkoci, z którymi biesiadował Jackie. Chcieli koniecznie coś zjeść przed meczem, więc poszliśmy do restauracji z meksykańską kuchnią, jednak czas oczekiwania na dania nas zniechęcił. Posililismy sie w najblizszym fast foodzie i udalismy sie w droge na ul. Reymonta.
Idąc na stadion wzbudzamy zainteresowanie za sprawą stroju jednego ze Szkotów, który ubrany był w kilt oraz koszulkę Żurawskiego Smile

Niektórzy krakowianie zaskoczeni byli, gdy ja bądź Jackie odzywaliśmy się do nich po polsku Smile

Na stadionie zajmujemy miejsce sektorze gości na nowej trybunie Wisły.
Kibiców Celticu jakoś 60 na naszym sektorze, Wisły prawie cały stadion. Krakowianie prezentują oprawę oraz dobry doping. Mecz stał na przeciętnym poziomie. Odnioslem wrażenie, jakby piłkarze Wisły byli lepiej wyszkoleni technicznie. Celtowie za to wyglądali na zmęczonych.
Po meczu idziemy do samochodu i udajemy sie w droge powrotna. W Opolu jestem jakos okolo godziny 2.
Chcialem bardzo mocno podziekowac Jackiemu! Masz u mnie piwo i to nie jedno przy nastepnej okazji(obys wreszcie mogl sie napic ze mna porzadnie Smile

)

Na mecz do Krakowa z Wawy jechałem sam, choć miałem zabrać ze sobą trzech ziomali z Tom Williams CSC Port Glasgow.Niestety najstarszy z nich poczuł się gorzej i chłopaki zostali w hotelu.Fajni kolesie szkoda ,że nie byli w Krakowie( językowy ból głowy dla uczących się j.ang w wykonaniu Duke'a ) W K. czekali na mnie kolesie ze szwajcarskiego forum oraz Gaffer z Gorbals CSC,których większość z was miała okazję poznać w warszawskim pubie Patrick's.I tu pojawia sie troszkę smutny dla mnie wątek czyli na niezłym kacu nie mogę się napić i tak sobie siedzę w pubie wśród raczących sie złocistym napojem sącząć ice coffee(fuck).Ale sam sobie jestem winien jak się nie lubi podróży pociągiem...
Refleksja na zakończenie- nie potrzebna psychoza zagrożenia skrojenia koszulek ,szlików czy flagi, bo atmosfera na obu meczach była bardzo "europejska" czyli wpożo.
Do zobaczeniu na Celtyckim szlaku
Jackie

Refleksja na zakończenie- nie potrzebna psychoza zagrożenia skrojenia koszulek ,szlików czy flagi, bo atmosfera na obu meczach była bardzo "europejska" czyli wpożo.
Do zobaczeniu na Celtyckim szlaku
Jackie

Tak tak psychoze Mucha siał niezłą. Ale to jak zwykle przez Matsu bo chłopak na dzien dobry chaciał flage TB szarpac Very Happy

.

Z Wiałą to wiadomo ze starchu nie ma. a jak z innymi Krakowskimi ekipami. Nie byłoprzygóg Pasami i Hutą?.

PS. Matsu jak to szło? " Warszawa Wraszawa..."

Dzieki za relacje panowie . A co do przyjaznej atmosfery to lepiej sie milo rozczarowac niz niemilo he he .

nosf: zero szans zeby ktos nas ruszyl wtedy. niestety w barwach CSC marne widoki na awanture Wink

ps. do zobaczenia na kolejnym meczowym zlocie, np LM

nosf napisał:

Refleksja na zakończenie- nie potrzebna psychoza zagrożenia skrojenia koszulek ,szlików czy flagi, bo atmosfera na obu meczach była bardzo "europejska" czyli wpożo.
Do zobaczeniu na Celtyckim szlaku
Jackie

Tak tak psychoze Mucha siał niezłą. Ale to jak zwykle przez Matsu bo chłopak na dzien dobry chaciał flage TB szarpac Very Happy

.

Z Wiałą to wiadomo ze starchu nie ma. a jak z innymi Krakowskimi ekipami. Nie byłoprzygóg Pasami i Hutą?.

PS. Matsu jak to szło? " Warszawa Wraszawa..."

Nie pamietam tekst był dosc trudny Very Happy